Na co uważać przy zakupie
Załóżmy, że jesteśmy już w ogródku i witamy się z gąską. Zdecydowaliśmy, że kupimy mieszkanie – wszystko jedno, czy na rynku pierwotnym, czy wtórnym. Na co musimy zwrócić uwagę, aby się nie naciąć? Sprawa kluczowa to nie kupować kota w worku.
Lokal musi zostać przez nas dokładnie obejrzany, nie może być też żadnych wątpliwości co do jego statusu prawnego. Czasami nieuczciwi sprzedawcy usiłują wcisnąć swoim klientom mieszkanie zadłużone lub o nieuregulowanym statusie własnościowym. Sprzedawca ulatnia się z pieniędzmi, a my zostajemy z poważnym problemem, który trudno rozwiązać.
To, co widać na pierwszy rzut oka to stan lokalu. Jeśli chodzi o mieszkanie nowe, to musimy dokładnie przyjrzeć się wykończeniu. Stan ścian, otynkowania, szczelność instalacji, trzymanie pionu (ściany) i poziomu (podłogi) – musimy to zweryfikować.
Bardzo często klienci wizytują mieszkania od deweloperów w towarzystwie inspektorów nadzoru budowlanego. Wtedy można mieć pewność, że wszelkie niedoróbki zostaną wykryte, a wykonawca będzie zobowiązany, aby je szybko i skutecznie usunąć. Wszelkie koszty takich poprawek poniesie oczywiście deweloper.
Szalenie istotna jest treść umowy, którą mamy podpisać z firmą, od której kupujemy warszawa apartamenty 3 pokojowe lub też z jego indywidualnym właścicielem. Zazwyczaj treść umowy jest proponowana przez sprzedawcę – broń Boże nie podpisujmy nic w ciemno! Z każdym zapisem dokumentu musimy się dokładnie zapoznać, a najlepiej, jeśli analizą zajmie się prawnik. Jeśli mamy uwagi co do treści umowy, możemy proponować swoje poprawki.
Większość z nich zazwyczaj udaje się przeforsować.